Szedłem spokojnie według mapy. Droga była prosta i równa. Nagle moim oczom ukazała się jaskinia. Podszedłem bliżej wylotu. Zapaliłem pochodnie i wszedłem do środka. Wewnątrz było pusto. Na ścianach rosły dziwne grzybki i porosty. Gdy szedłem moją uwagę przykuł...

... dziwny korytarz. Postanowiłeś podążać dalej. Na końcu ścieżki zauważyłeś maga i dwóch bandytów.

Postanowiłem z nimi nie walczyć. Zbliżałem się do nich cichutko i starałem się, aby mnie nie zauważyli. Niestety nadepnąłem na coś, co wydało głośny dźwięk. Bandyci rzucili się na mnie. W jednego z nich rzuciłem kulą ognia, a z drugim zacząłem walczyć...

... jakież było twoje zdziwienie, gdy mag nie walczył, a tylko przyglądał się na was.

Udało mi się. Zabiłem bandytów i przeszukałem ich ciała. Nie mieli nic wartościowego. Podszedłem do maga. Miał on czerwoną szatę, czarne włosy i fioletowe oczy.
-Witaj!-powiedziałem

- Witaj.
odpowiedział mag szorstkim głosem.
- Co cię sprowadza do "mojej" jaskini?

-Czysta ciekawość. Jestem badaczem jaskiń.-powiedziałem magowi, ukrywając przed nim prawdę- Dlaczego byli przy tobie bandyci?

- Bandyci... Wystarczy ci wiedzieć, że są ludzie którzy chcą się mnie pozbyć. Uważają mnie za wroga, a tak nie jest. Mógłbyś mi pomóc ?

-Tak!-odpowiedziałem- Ale jak?

- Po prostu zanieś ten list mag wyciąga coś z kieszeni do Seka'ia. Sowicie cię wynagrodzi.

-Dobrze!Już idę!- odrzekłem